Przemoc

Wiele osób, uwikłanych w przemoc domową, zupełnie nie ma świadomości, że właśnie tejże przemocy doświadcza. W społeczeństwie występują, od dawna usatysfakcjonowana aprobata zachowań przemocowych, wręcz żarty na zasadzie „jak się baby nie bije – to jej wątroba gnije”. Przemoc psychiczna czyli na przykład poniżanie, zastraszanie, szantaż emocjonalny – jest tak często spotykanym zjawiskiem, że osoby doświadczające jej nie mają świadomości, iż mają prawo się bronić i sięgać po pomoc.

Warto zatem przyjrzeć się bliżej zjawisku przemocy domowej, by móc zrozumieć skutki i wiedzieć, gdzie szukać pomocy .

Jak zatem rozpoznać przemoc?

Przemoc domowa występuje wtedy, gdy wspólne zamieszkujący członek rodziny próbuje zdominować fizyczne lub psychicznie partnera, dzieci, teściów, rodziców – celem zranienia, upokorzenia, zastraszenia – czyli zdobycia przewagi w sposób agresywny. Zwykle jest to zjawisko rozciągnięte w czasie, trwa czasem wiele lat – a nawet przez całe życie osób uwikłanych . Występuje nierównowaga sił – osoba silniejsza wchodzi w role sprawcy a słabsza staje się ofiarą. Zjawisko przemocy podlega określonym fazom, zostaną one omówione w dalszej części artykułu.

Jakie mogą być formy przemocy?

Bardzo często osoby stosujące przemoc inaczej zachowują się w zaciszu domowym, a zupełnie inaczej „ przy ludziach”. Przez osoby z zewnątrz rodziny są często odbierane jako towarzyskie, elokwentne, lubiane – starają się robić dobre wrażenie, ale często kosztem współmałżonka. Dlatego w wielu przypadkach pozostaje ona ukryta, bo otoczenie po prostu nie wierzy, że ktoś taki mógłby stosować przemoc.

Niemniej jednak w domu sprawca pokazuje swoją inną twarz. Może występować przemoc męża wobec żony lub czasem odwrotnie. Przemoc rodziców wobec dzieci bywa maskowana „surowym i konsekwentnym wychowaniem” ( ale przemoc wobec dzieci i jej skutkami zajmiemy się w osobnym artykule) występuje przemoc wobec rodzeństwa lub kuzynów.

Sprawca dąży do uzyskania dominacji, przewagi i kontroli nad ofiarą, stosując przeróżne metody:

Kpiny, drwiny, wyśmiewanie, sarkastyczne uwagi, powodujące u ofiary spadek poczucia własnej wartości
Obrażanie się, milczenie – skutkuje u ofiary nieświadomym lękiem przed odrzuceniem i dążeniem do zgody
Grożenie, zastraszanie – że odbierze dzieci, popełni samobójstwo, zabierze telefon, nie da pieniędzy, samochodu itp. – powoduje lęk, że rzeczywiście tak się stanie.
Obwinianie – „ to przez ciebie się zdenerwowałem”, „ty mnie sprowokowałeś” itp. – skutkujące u ofiary rzeczywistym poczuciem winy i wstydem.
Nękanie moralizowaniem, krytyką, wypominaniem
Kontrola czasu partnerki poza domem, zabranianie kontaktów ze znajomymi, kontrola rozmów telefonicznych, izolowanie od innych ludzi
Okazywanie zazdrości ale też kłamstwa, zdrady, niedotrzymywanie obietnic – skutkujące brakiem obopólnego zaufania
Sprawdzanie, śledzenie, zawstydzanie ofiary przed innymi
Krzyki, agresywny lub poirytowany ton głosu wzbudzający strach u ofiary
Agresywna gestykulacja, niszczenie przedmiotów, walenie w ściany, grożenie zabiciem ofiary lub dzieci.
Zmuszanie do współżycia seksualnego, gdy ofiara tego nie chce, gwałt, upokarzające traktowanie
Przemoc fizyczna
Paradoks polega na tym , że ofiara rzeczywiście wierzy , że to ona „go zdenerwowała”, że jest gorsza, mniej inteligentna. Uwikłanie się w to błędne koło usila fazowość cykl przemocy.

Fazy przemocy

· Faza urastania napięcia – sprawca staje się coraz bardziej poirytowany, „czepia się”, prowokuje kłótnie, awanturuje się. Ofiara początkowo stara się łagodzić sytuację, ale wobec narastającego zagrożenia też jest w coraz większym napięciu. W końcu może rzeczywiście nieświadomie sprowokować jakąś kłótnie, która prowadzi do nastepnej fazy

· Faza gwałtownej przemocy – czasem drobiazg wywołuje falę gwałtownych awantur, niejednokrotnie fizyczne ataki. Tym sposobem sprawca rozładowuje narastające napięcie. Ofiara bywa w stanie szoku, zmaltretowana psychicznie i fizycznie, w cierpieniu i bólu. Ale sprawca już się „wyładował” i następuje kolejna faza

· Faza pojednania, czyli „miesiąc miodowy”. Sprawca ochłonął i zorientował się, że przesadził. Staje się więc innym człowiekiem – czułym, kochającym. Zdezorientowana ofiara „ wierzy w to , w co chce wierzyć”, więc na nowo daję się uwieść i oczarować. W tej fazie kobiety najczęściej wycofują złożone wcześniej skargi, na policji czy wnioski do sądu. Kobieta ma nadzieję, że już będzie dobrze, przecież on jest taki miły i tak się stara.

Niestety, ten cykl powtarza się znowu-po pewnym czasie napięcie narasta aż do kolejnej awantury, a okresy „miodowego miesiąca” stają się coraz krótsze.

Osoby, żyjące w ciągłym stresie, zaczynają mieć objawy przewlekłego zespołu stresu pourazowego – obniżone poczucie własnej wartości, objawy nerwicowe do stanów depresyjnych włącznie, objawy psychosomatyczne – bóle głowy, zaburzenia trawienia, pracy serca, bezsenność, itp. U osób doświadczających przemoc może pojawić się tzw. „ syndrom sztokholmski”- czyli obrona sprawcy, tłumaczenie go i usprawiedliwianie.

Ofiara przemocy staje się niczym ptak w klatce – nawet jeśli drzwiczki klatki stoją otworem – on nie bardzo wie, jak korzystać z wolności.

Następuje pewnego rodzaju uzależnienie od sprawcy – kobieta (bo jednak najczęściej kobiety bywają ofiarami) koncentruje się na prawie wyłącznie na nim- na tym, co on powiedział, co zrobił albo czego nie zrobił… Nawet jeśli zdecyduje się sięgnąć po pomoc, początkowo mówi wyłącznie o nim. Zapomina, że ważne są też jej uczucia, jej myśli i jej potrzeby. Zaczyna zaprzeczać tym potrzebom, są one przecież nieważne wobec ciągłego poczucia lęku i zagrożenia.

Nasuwa się pytanie, jak to się dzieje, że ludzie stają się sprawcami przemocy?

Mówiąc krótko, każdy sprawca był kiedyś ofiarą. Dzieci poniżane, maltretowane, odrzucane, zaniedbane, oddają to samo w dorosłości. Szerzej zajmiemy się tym problemem w kolejnym artykule, niemniej jednak są to osoby, które samemu doświadczając przemocy – są w pewnym sensie do niej przyzwyczajeni.

Wbrew pozorom, mają bardzo niskie poczucie własnej wartości – dlatego na byle drobiazg reagują obronnie – agresywnie ( w myśl zasady, że najlepszą obrona jest atak). W wyniku traumatycznych doświadczeń z dzieciństwa pozbawieni są empatii i obce jest im poczucie winy – najczęściej uważają, że „to ona go sprowokowała”. Częstym zjawiskiem w przypadku przemocy jest tzw. Przeniesienie złości – np. mąż odreagowuje w domu stresujące sytuacje w pracy albo brak pracy czy inne niepowodzenia życiowe. Popularnie mówiąc, „wyżywa się” na rodzinie.

Osoby stosujące przemoc charakteryzuje słaba kontrola impulsów, to znaczy nie potrafię zapanować nad swoim gniewem i agresją.

Jakie mechanizmy występują u osób doświadczających przemocy?

Kobiety, które wchodzą w role ofiary w wyniku doznawanej przemocy, często podobnie były traktowane w swoich rodzinach pochodzenia – na przykład przez surowego karcącego ojca. Ale nie tylko – mogą to być dziewczyny wychowane w poczuciu uległości i posłuszeństwa, bez umiejętności obrony własnych granic.

Bardzo istotna jest tu presja społeczna – opinie sąsiadów, krewnych, teściów – zwykle chroniąca sprawców i nakazująca ofierze „siedzieć cicho” i pokornie znosić swój los. U ofiary powstaje stopniowo mechanizm wyuczonej bezradności –ma poczucie, że musi podporządkować się nieuniknionemu , że nie ma wpływu na swoje życie.

Ofiara przemocy zwykle nie odczuwa złości – w pewnym sensie oduczyła się ją czuć. Ta wyparta złość zamienia się w smutek, żal i poczucie krzywdy, co przy takim traktowaniu „święty by się wkurzył”, więc i u nich też złość gdzieś jest – ale zepchnięta do nieświadomości i wyparta. Dlatego ich złość żyje własnym życiem – albo kierowana jest przeciw sobie w postaci chorób psychosomatycznych, nerwic itp., albo wychodzi nieświadomie w postaci uszczypliwości, złośliwości, ironizowanie, odreagowywanie na dzieciach.

W wyniku długotrwałej przemocy następuje wspomniane wcześniej uzależnienie od agresora i poczucie niemożności wyjścia z sytuacji.

Okazuje się jednak, że można przerwać to błędne koło przemocy.

Przełom może nastąpić wtedy, gdy ofiara zrozumie, że ma prawo sięgnąć po pomoc. Że właśnie prawo stoi po jej stronie.

Przemoc domowa jest przestępstwem, określonym w kodeksie karnym jako znęcanie się nad rodziną. Już od 1998r obowiązuje procedura „Niebieskiej Karty”, istnieją programy naprawcze dla sprawców i grupy wsparcia dla ofiar. Coraz częściej osoby uwikłane w przemoc domową decydują się coś z tym robić – często choćby dlatego, żeby ich dzieci w przyszłości nie kontynuowały destrukcyjnych wzorców, by rodzina była przykładem szacunku i partnerstwa. W obliczu przemocy bowiem szacunek – to puste słowo bez pokrycia. Warto napełnić je treścią.

Dlatego pamiętaj, że:

· Masz prawo do szacunku dla siebie i obrony własnych granic

· Masz prawo sięgać po pomoc, niezależnie od opinii sąsiadów, krewnych czy rodziny.

· Nic nie usprawiedliwia działań sprawcy – nie ma prawa cie bić i poniżać

· Eskalacja przemocy prowadzi do cierpienia – masz prawo do spokoju i godnego życia

· Nikt nie ma prawa podważać twojej wartości i dobrego mniemania o sobie

· Masz prawo wziąć swoje sprawy w swoje ręce – wyjść z poczucia bezradności w kierunku budowania własnej sprawczości

· Masz prawo do korzystania z wsparcia i pomocy – gdy poczujesz własną siłę, wszystko stanie się prostsze.

Autor: Agnieszka Wróbel –Trener II stopnia Polskiego Towarzystwa Psychologicznego